Kenia #4 : rejs na Wasini Island
Ostatnią dużą wycieczką, na którą się wybraliśmy podczas tygodnia w Afryce, była podróż na wyspę Wasini. Z pewnością mogę o niej powiedzieć, że była wyprawą pełną wrażeń, a nie spokojnym rejsem statkiem po oceanie zakończonym odpoczynkiem na Wasini. O samej podróży mogłabym Wam opowiedzieć więcej niż o samej wyspie, która miała być celem wycieczki. Zaciekawieni ? Zapraszam do czytania : )
Na wycieczkę wstaliśmy przed szóstą rano, przejechaliśmy przez bogatszą część Mombasy, a następnie musieliśmy przeprawić się promem do jej biedniejszej części. Przeprawa trwała tylko około pół godziny, ponieważ jechaliśmy w przeciwną stronę do tej, w którą przemieszczali się mieszkańcy. Otóż wielu Afrykańczyków codziennie rano wstaje wcześnie i wsiada na prom, aby znaleźć się w "bogatej" Mombasie i tam pracować. Następnie wieczorem wracają do biednej części miasta, gdzie śpią i mieszkają, ponieważ tam mogą przeżyć wydając dolara lub dwa dziennie. W porcie nie mogliśmy robić zdjęć, ale przemieszczały się tamtędy tłumy ludzi. Większość z nich szła na piechotę, inni jechali na rowerze. Później dowiedzieliśmy się, że z darmowego promu korzysta codziennie sto tysięcy Kenijczyków.

Przejeżdżając przez południową Mombasę widzieliśmy krowy idące po chodniku, ludność mieszkającą przy drodze w "domach" zbudowanych z blach i drewnianych pali, zniszczone budynki i m.in. ogniska, na których albo gotowano albo palono śmieci.
Im dalej od Mombasy, tym krajobraz bardziej się zmieniał. Pojawiły się lasy, pola czy też łąki, a od czasu do czasu także gospodarstwa i machające do nas dzieci, w których chyba nie można się nie zakochać. Są takie urocze :)

Gdy dojechaliśmy nad ocean, małymi łódkami podpłynęliśmy na dwie większe łodzie. Ostrzegli nas, że będzie bujać i się nie pomylili. Prawie wszyscy kładli się, aby choć trochę lepiej się czuć, a co niektórych dopadła silniejsza choroba morska. Podróż umiliły nam delfiny, które płynęły obok naszego statku. Szkoda, że niektórzy nie mieli nawet siły, by się podnieść i je zobaczyć.



Następnie nadszedł czas na nurkowanie i snorkling. Zobaczyłam wiele naprawdę ciekawych ryb, mogłam pływać wzdłuż raf koralowych, jeżowców, a gdzieś w głębi pojawił się nawet żółw. Widoki ciekawe, ale po trzeciej bodajże największej rafie spodziewałam się większej różnorodności, ciekawszych barw i bardziej przejrzystej wody. Niemniej, myślę, że było warto, choć pół godziny z płetwami było dość wyczerpujące.

Po nurkowaniu przyszedł czas na dopłynięcie na wspomnianą przeze mnie już wyspę. Oczywiście, skoro wycieczka miała być pełna wrażeń, to dotarcie na Wasini nie mogło być tak proste. Zaczęło mocniej wiać i bujać. Dowiedzieliśmy się też, że druga łódź ma kłopoty i nie może włączyć silnika, więc musieliśmy jej pomóc, by mogła popłynąć dalej. Kapitan musiał ustawić nasz statek tak, że woda prawie wlewała się na pokład, a jego pomocnik próbował w tym czasie rzucić linę na drugi statek. Byłam w szoku, że nie wypadł, stojąc na krawędzi rozbujanej łodzi. U ludzi albo było widać przerażenie na twarzach albo śmiech, więc było na prawdę ciekawie. Mnie się akurat podobało, choć trochę strachu było.
Oczywiście to nie koniec wrażeń. W następnym poście pokażę Wam olbrzymie baobaby, opowiem o jedzeniu krabów i pokażę Wam Wasini. Czeka nas też powrót do Mombasy. Myślicie, że łatwo będzie opuścić wyspę ? ;)
Uwielbiam Twoje posty o Afryce! Ogromnie Ci zazdroszczę tej wspaniałej wyprawy... a te zdjęcia? Są niesamowite! Nie mogę się doczekać postu o Wasini <3 :D
OdpowiedzUsuńCudowne zdj <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
baobaby, kraby super!
OdpowiedzUsuńZdjęcia są mega aż prawie poczułam wakacje :D
Post jak zwykle świetny :)
http://nikasstyle.blogspot.com
Przygoda życia! Delfiny cudowne! <3
OdpowiedzUsuńhttp://lone-gunmens.blogspot.com
Raju, naprawdę nie wiesz, jak ci zazdroszczę, że byłaś w Afryce. To jest po prostu: WOW!!!
OdpowiedzUsuńTo wygląda jak zupełnie inny świat. Inni ludzie, inne zwyczaje, inny klimat, inne widoki... Coś niesamowitego! :D
Naprawdę przyjemnie czytało mi się opis twojej wycieczki :> A zdjęcia są wspaniałe!
Pozdrawiam i zapraszam na pierwszy rozdział :)
academie-mirandel.blogspot.com
Kurka, tak na początek tylko powiem, że obserwuje! Zakochałam sie w tytule bloga, nagłówku i tym Twoim zdjeciu po lewej stronie - cudowna!
OdpowiedzUsuńZazdroszcze podróży do Afryki, jest na mojej liście miejsc do zwiedzenia! Ta granica miedzy bogactwem a biedą jest bardzo wyraźna, tak samo było w Monako - jachty, drogie restauracje, a w tle slumsy..
Czekam na dalsze opowieści z Afryki!
Buziaki x
smile-for-me-beautiful.blogspot.com
Super wyprawa. Zazdroszczę wyjazdu a przede wszystkim wspomnień, które już na zawsze zachowasz. Marzę o wyjeździe do Afryki jednak jestem wrażliwą osobą i zapewne długo po tym nie potrafiłabym się pozbierać do kupy - widząc cierpienie innych, pęka mi serducho.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
aroundempty.blogspot.com
Jaaaa! Rafy koralowe! Chociaż nie wątpię, że było to wyczerpujące, ale przeżycie pewnie genialne i życzę Ci takich więcej, bo to ubogaca. :) Nie masz pojęcia, jak bardzo Ci zazdroszczę. Tyle zwiedzić i tyle się dowiedzieć. W dodatku te zdjęcia, które są po prostu fantastyczne i patrząc na nie, mam wrażenie, że tam jestem. No, coś niesamowitego! Baobaby kojarzą mi się z Małym Księciem. ;) Arleta
OdpowiedzUsuńJeju! Świetne zdjęcia! Czuję się jak bym tam była, czytając twój post i oglądając twoje dzieła, którymi są zdjęcia. Nie umiem sobie chyba wyobrazić jak się super bawiłaś. Życzę Ci więcej takich przygód, o których mam nadzieję, że napiszesz. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę zajrzeć, mój blog ---> KLIK
Niesamowita wycieczka, cudowne zdjęcia i niezapomniane wrażenia :) Na pewno bawiłaś się świetnie, życzę Ci więcej tak wspaniałych podróży! Mam nadzieję, że z nich również zdasz nam relację :D
OdpowiedzUsuńWow! Niesamowita wycieczka. Na pewno zostanie na długo w pamięci. Jestem ciekawa nastepnego postu :)
OdpowiedzUsuńJejku śliczne zdjęcia! *-* Zazdroszczę wycieczki!
OdpowiedzUsuńBuziaki,
StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com
Rany, cudowne zdjęcia, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńjustletthembe.blogspot.com
Jejku wspaniałe zdjęcia! Zazdroszczę Ci takiej wyprawy do Kenii!
OdpowiedzUsuńhttps://large-means-beatiful.blogspot.com
Ojejku, zazdroszczę podróży! :)
OdpowiedzUsuńMój blog :)
Zazdroszczę wycieczki! Kiedyś na pewno zwiedzę Afrykę, niesamowity kontynent :)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia są przecudowne *.*
Pozdrawiam kochana ;** Obserwuję
https://nigdy-nie-dorastac.blogspot.com
Afryka jest piękna. Marzę żeby kiedyś tam pojechać i zwiedzać tak jak ty.
OdpowiedzUsuń