Osiemnastka, prawo jazdy, podróże... | 2018
2018 był rokiem, w którym wiele się wydarzyło. Już na jego początku zaczęłam kurs na prawo jazdy, co było jedną z najbardziej frustrujących rzeczy w moim życiu, ale wytrwałam i zdałam. W marcu obchodziłam swoją osiemnastkę - bez imprezy dla setki znajomych, za to na tygodniowym wyjeździe na Maderze (kliknij na niebieski napis, by dowiedzieć się więcej), który był jednym z najlepszych w tym roku.
W lutym pierwszy raz zagrałam na gitarze na scenie, co było dla mnie ciekawym doświadczeniem.
Pierwszy raz w życiu byłam w tym roku na Mazurach i Warmii i to aż dwa razy - przed wakacjami razem z moją klasą i na jesień z rodzicami. Zobaczyłam piękny Augustów, spałam w domku nad jeziorem w Przewięzi, w której jednego dnia było ponad 25 stopni, a następnego musiałam ubrać na siebie wszystkie swoje rzeczy, by nie zamarznąć. Natomiast jesienią w Iławie pływałam łódką po najdłuższym jeziorze w Polsce (Jeziorak), w Olsztynie zjadłam przepyszny deser w restauracji na przystani. Mazury pokazały mi, że można spać 3 godziny w pociągu, wstawać ok. 5 nad ranem i wciąż mieć pełno energii, oraz że jest tam zimniej niż w innych częściach Polski pomimo tego, że temperatura jest taka sama. Takie przynajmniej odniosłam wrażenie, bo prawie ciągle było mi tam zimno haha.
Pierwsza wycieczka na Mazury była połączona z jednodniową wycieczką na Litwę. Stolica kraju, Wilno, (oraz Troki) jest jednym z niewielu miejsc, które zobaczyłam w życiu i mnie nie zachwyciły, ale zawsze myślę, że lepiej jest pojechać i się przekonać o tym, czy coś się nam podoba, czy nie na na własne oczy niż polegać jedynie na opinii innych.
W wakacje spędziłam tydzień nad Bałtykiem razem z rodziną. Po tym wyjeździe wiem, że nigdy w życiu nie widziałam tylu os, co podczas paru dni nad polskim wybrzeżem oraz tak długiej kolejki w Biedronce jak w Pobierowie, gdzie sklep udostępnić musiał magazyn, by otworzyć dodatkowe kasy i pomieścić tam ogromny tłum. Najadłam się też pysznych gofrów, bez których pobyt nad morzem nie może się odbyć.
Inny tydzień wakacji spędziłam na Minorce, odwiedzając tym samym drugą z trzech największych wysp na Balearach. Zobaczyłam piękne zatoczki, maleńkie miasteczka i poćwiczyłam odrobinę hiszpański.
W między czasie zrobiłam podstawowy kurs fotograficzny i w 2019 r. chcę rozwijać moje umiejętności w tym kierunku.
W sierpniu spędziłam jeden weekend w Warszawie, gdzie bawiłam się świetnie na koncercie Eda Sheerana i supporcie Anne Marie, zajrzałam do kawiarni How You Doin inspirowanej Przyjaciółmi oraz zobaczyłam piękny pałac w Wilanowie. Te dwa dni to jedne z moich ulubionych i najbardziej radosnych z całego roku.
Jesienią miałam okazję zwiedzić parlament europejski, uczestniczyć w jego obradach razem z setkami uczniów z innych krajów UE w Strasburgu, być w trzech różnych krajach w ciągu zaledwie trzech dni, w tym po raz pierwszy we Francji, dzięki temu, że moja klasa wygrała projekt Euroscoli. Wyjazd był całkowicie darmowy, a pobyt w parlamencie bardzo ciekawym doświadczeniem.
Na święta razem z rodziną wybraliśmy się z kolei w góry po czeskiej stronie granicy (Rokytnice nad Jizerou), gdzie spędziliśmy kilka dni w pięknej chatce, na zabawach na śniegu, którego było tak dużo, że czułam się jakbym była w jakiejś lodowej krainie. Ten wyjazd był jednym z najbardziej przygodowych i świetnym zakończeniem moich podróży z całego roku.

Jakie ciekawe wspomnienia macie z 2018 roku? Czy odwiedziliście jakieś piękne miejsca? Podzielcie się w komentarzach. Z wielką chęcią o nich poczytam 😘
Jeśli spodobały się wam zdjęcia, to zapraszam też na mojego instagrama-klik!
Tam możecie zobaczyć wyrożnione relacje z 2018 roku, a w nich fragmenty koncertu Eda Sheerana i Anne Marie, moje wspomnienia z Warszawy, Minorki, Mazur oraz szybkie podsumowanie całego 2018-ego.

W między czasie zrobiłam podstawowy kurs fotograficzny i w 2019 r. chcę rozwijać moje umiejętności w tym kierunku.
W sierpniu spędziłam jeden weekend w Warszawie, gdzie bawiłam się świetnie na koncercie Eda Sheerana i supporcie Anne Marie, zajrzałam do kawiarni How You Doin inspirowanej Przyjaciółmi oraz zobaczyłam piękny pałac w Wilanowie. Te dwa dni to jedne z moich ulubionych i najbardziej radosnych z całego roku.

Na święta razem z rodziną wybraliśmy się z kolei w góry po czeskiej stronie granicy (Rokytnice nad Jizerou), gdzie spędziliśmy kilka dni w pięknej chatce, na zabawach na śniegu, którego było tak dużo, że czułam się jakbym była w jakiejś lodowej krainie. Ten wyjazd był jednym z najbardziej przygodowych i świetnym zakończeniem moich podróży z całego roku.

Jakie ciekawe wspomnienia macie z 2018 roku? Czy odwiedziliście jakieś piękne miejsca? Podzielcie się w komentarzach. Z wielką chęcią o nich poczytam 😘
Jeśli spodobały się wam zdjęcia, to zapraszam też na mojego instagrama-klik!
Tam możecie zobaczyć wyrożnione relacje z 2018 roku, a w nich fragmenty koncertu Eda Sheerana i Anne Marie, moje wspomnienia z Warszawy, Minorki, Mazur oraz szybkie podsumowanie całego 2018-ego.
Miałaś bardzo interesujący rok ! Gratuluję zdania prawka ;)
OdpowiedzUsuńOgromnie zazdroszczę Ci wyjazdu na Maderę.
Życzę aby rok 2019 był jeszcze lepszy od poprzedniego !
Pozdrawiam serdecznie :)
http://fashionismaio15.blogspot.com
kurcze, uwielbiam czytać takie posty! Zazdroszczę parlamentu i Madery. Wstyd się przyznać, że zwiedziłam mnóstwo zagranicznych państw, a ani razu jeszcze nie nocowałam w domku na Mazurach przy jeziorze :(. Mam nadzieję, że kiedyś się uda!
OdpowiedzUsuńNa koncercie Eda pojawiłam się pod stadionem na kilka godzinek by pospotykać się ze znajomymi ze wszystkich miast w Polsce, którzy właśnie przyjechali na jego koncert, mogłybśmy się nawet minąć! :D
Mam nadzieję, że 2019 u Ciebie będzie tak samo dobry jak 2018 lub nawet lepszy i tego Ci właśnei życzę! Zrobiłam u siebie podobne podsumowanie, jeśli jesteś ciekawa, zapraszam :D
https://beautifulspacesblog.blogspot.com/
Ja też odwiedziłam wiele krajów, a jeszcze tyle miejsc w Polsce mam do zobaczenia haha.
UsuńFaktycznie, mogłybyśmy się minąć w Warszawie.
Dziękuję! :)
Super, wiem jakie to uczucie sama kiedys to wszystko przechodziłam z podobna radością i obawami :)
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
Wow, zawsze zazdroszczę bycia w tylu miejscach w ciągu roku. Podróże są najlepsze, niesamowite wspomnienia <3
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiaaaaa.blogspot.com/
Super, że miałaś taki udany 2018. Podróżowanie to jedna z najpiękniejszych rzeczy jaką człowiek może robić. Jeżeli chodzi o moje podróże w minionym roku to po raz pierwszy byłam w Pradze, kilku nadmorskich miastach, a z moją klasą w listopadzie byliśmy na trzydniowej wycieczce w Warszawie. Moja klasa również wygrała Euroscolę i w kwietniu wybieramy się do Strasburga. Już nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńhttps://hamster-and-life.blogspot.com/
Naprawdę? Super, mam nadzieję, że wyjazd do Strasburga też będzie się wam bardzo podobać :)
UsuńCzy wasza wycieczka też będzie połączona z odwiedzeniem różnych innych miejsc? :)
Widzę, że dużo się działo ;) Mój rok był raczej spokojny, ale ja ogólnie nie jestem człowiekiem przygody :D Wolę stateczne życie ;) Jedyna moja rozrywka w 2018 to był wyjazd w Bieszczady :D Ale tak mi się podobało, że muszę to kiedyś powtórzyć ;)
OdpowiedzUsuńOby się udało, wyjazd w góry to bardzo fajna sprawa :)
UsuńMiniony rok miałaś dość wyjazdowy. I dobrze -warto korzystać, póki można i się chce :)
OdpowiedzUsuńMiałaś bardzo intensywny rok! U mnie nie było aż tylu wyjazdów...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Miałaś bardzo udany rok jak widzę - sporo podróży, pozytywnych pierwszych razów- gratulacje egzaminu na prawko :-)
OdpowiedzUsuńU mnie 2018 zaczął się słabo, ale potem się rozkręcił- zaliczyłam kilka podróży, premierę swojego filmu, narodziny mojej siostrzenicy Chloe i kilka innych bardzo pozytywnych rzeczy
Sporo się u Ciebie działo :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńWidzę, że rok był bardzo udany! I super o to właśnie chodzi, żeby korzystać z życia jak najmocniej :)
OdpowiedzUsuńdreamerworldfototravel.blogspot.com
Super, że miałaś tak intensywny rok! Oby następny był jeszcze ciekawszy i przyniósł jeszcze więcej podróży! :)
OdpowiedzUsuńab-photographs.blogspot.com
Super spędziłaś rok 2018. Pozdrawiam :) jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł, żeby zamiast wyprawiać urodziny to wybrać się w podróż! Naprawdę uważam, że lepsze wspomnienia ma się z super wyjazdów niż z imprezy na którą wyda się pieniądze, a często później i tak skrytykują ją inni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Zapraszam: FITMADIC
Gratuluję udanego roku, wiele się u Ciebie działo, ale w 2019 nowe przygody na Ciebie czekają :) Życzę powodzenia! <3
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie: klik
Faktycznie udało Ci się wiele w poprzednim roku. Życzę Ci by ten 2019 był również tak owocny :)
OdpowiedzUsuńPandora.
Super, życzę jeszcze więcej ciekawych podróży :P
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Super! :)
OdpowiedzUsuńOby kolejny rok był tak samo udany :)
mój blog
mój instagram
good post 😊 would you like to follow each other? if the answer is yes, please follow me on my blog & i'll follow you back. https://camdandusler.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo widzę kochana, że rok 2018 był niezwykle udany! :)
OdpowiedzUsuńTo samo mogę powiedzieć o swoim... choć tyle nie podróżowałam he he
Ty zwiedziłaś Parlament w Strasburgu, a Ja w Brukseli :D
Pozdrawiam serdecznie!
lublins.blogspot.com